ziuziu51. Nie, nie jest warto iść do zawodówki. Lepiej idź już na gastronomie do technikum. Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Czy warto iśc do szkoły zawodowej na sprzedawce ?
oczywiście,że tak! możesz iść do tech. zaocznie lub wieczorowo,rozejrzyj się w szkołach czy są takie profile pozdrawiam. tylko, że jak pójdziesz do zawodówki będziesz miał cukiernika, a potem chcesz zrobić sobie gastronomię czyli kucharza tak? bo hmm ja zrobiłam zawodówkę kucharz, potem ULO. szczerze nigdy nie będę pracować w tym zawodzie, ponieważ w week wszystkie
Poza tym, warto pamiętać, że studia oznaczają, że 5 lat poświęcimy na naukę. Czy warto iść na studia? Ma to swoje plusy, ale też i minusy. Po pierwsze, 5 lat nauki to 5 lat dodatkowych kosztów. Nie każdego na to stać. Po drugie, zdarza się, że tok studiów uniemożliwia podjęcie jakiejkolwiek pracy.
Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Czy warto iść na taksówkarza? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
Czy warto iść do technikum? Temat co prawda dotyczy po części szkoły, ale myślę, że warto wrzucić go poza grami. O ile do zawodówki nikt by mnie nie wepchną, tak technikum może
Chodzisz lub planujesz iść do liceum, technikum, czy zawodówki? 2012-04-03 15:38:31; Gdzie chcecie iść do liceum czy technikum a może zawodówki;-/ ? Na jakie kierunki ? 2012-12-20 19:18:02; Gdzie się bardziej opłaca iść do liceum technikum czy zawodówki 2012-11-20 17:12:13; Iść do zawodówki czy liceum? 2020-02-03 19:35:40
Jedno chce iść do zawodówki i rodzice cieszą się, że dziecko będzie miało zawód, a drugie szantażują, że jak nie pójdzie na studia tylko do jakiejś szkoły policealnej (która swoją droga też daje zawód) to nie wspomogą go finansowo i albo pójdzie na studia, albo niech się wyprowadza i szuka pracy.
Czy w tych czasach warto iść do zawodówki? Jestem w 2 gim i postanowiłam iść do zawodówki.Nie chcę już zmieniać zdania i chcę iść na sprzedawczynię.Chcę mieć jakiś zawód a nie iść do technikum i nie mieć zawodu.Wiem że tak czy tak na studia nie pójdę i chcę się trzymać jak na razie pracy w sklepie odzieżowym.Ale czy w tych czasach wyjdę z tym na dobre?
Warto iść do zawodówki 2017-12-01 22:25:42; Czy warto iść do zawodówki według was? 2012-12-18 23:58:14; Lepiej iść do zawodówki na cukiernika czy na technika żywienia i gospodarstwa domowego? 2012-08-25 13:29:44; Opłaca mi się iść do zawodówki na cukiernika? 2013-02-04 15:51:25; Czy waszym zdaniem warto iść do zawodówki? 2016
Po podstawówce gdzie warto iść do szkoły? Jakby nie wiem gdzie warto iść w sensie że bardzo bym chciała iść do liceum albo do technikum w każdym bądź razie nie do zawodówki. Może opowiem czym się interesuje, będzie łatwiej..
2Lab9z2. Dziś post zupełnie inny od wszystkich. Wiem, że przed niektórymi moimi Czytelniczkami ważna decyzja, wybór szkoły średniej. Sama 10 lat temu wybrałam technikum i jestem z tej decyzji zadowolona. Do pójścia do technikum zachęcała mnie mama, bo przecież po liceum nic nie ma, a nie wiadomo czy się dostanę na studia. Tylko kurczę, ja wzorowa uczennica, ze średnią ponad 5,0 mam iść do technikum? Z czasem uznałam, że to może nie jest wcale taka zła decyzja. Początkowo chciałam iść do technikum odzieżowego, moim marzeniem w dzieciństwie było zostanie krawcową. Jednak ta szkoła miała bardzo złą opinię. Wybrałam razem z koleżanką (które również była wzorową uczennicą) technikum ekonomiczne. Razem z nią miałyśmy pozytywne opinie osób, które to technikum skończyły i coś w życiu osiągnęły. Co mi dało pójście do technikum? Wiedzę praktyczną! Potrafię księgować, robić różna raporty i analizy. Odbyłam ciekawe praktyki w kancelarii podatkowo-prawnej. Z tymi praktykami była również ciekawa historia. Na mojej ulicy była sobie wspomniana kancelaria i pewnego dnia, prosto z ulicy weszłam i się zapytałam, czy mogę odbyć praktyki. Właściciele były lekko zdziwieni, bo nikogo nie szukali, ale uznali, że skoro miałam tyle odwagi by wejść do nich, to czemu nie. Po zakończonej szkole otrzymałam od nich również propozycję pracy w zawodzie, jednak warunkiem było pójście na studia zaoczne, a ja chciałam iść na dzienne. Na studia dzienne poszłam, wybrałam ekonomię. Dzięki temu mogłam sobie dorabiać w trakcie studiów pracując w zawodzie. Pracowałam w księgowości klubu sportowego, w księgowości w branży budowlanej. Wiele moich koleżanek dostało pracę po technikum w swoim zawodzie. W większości też dalej poszły na studia, często zaoczne, bo to był ich wybór, a nie, że nie dostały się na dzienne. Po studiach dziennych stwierdziłam, że nie dowiedziałam się zbyt wielu nowych rzeczy w dziedzinie finansów i ekonomii ponad to czego nauczyłam się w technikum. Teraz, gdybym miała zatrudniać młodą osobę do działu księgowości, to wybrałabym taką po technikum, a nie po studiach. Na studiach można się pięknie prześlizgnąć, w technikum trzeba się uczyć. Jak wybierałam technikum, to początkowo się trochę tego wstydziłam, bo nie ukrywam, że sama wcześniej miałam przekonanie, że osoby, które idą do technikum gorsze/głupsze/bez ambicji? Teraz jak w pracy dowiadują się, że byłam w technikum, to wiele osób (wiecie, wszyscy po studiach inżynierskich) mówi, że są w szoku, bo spodziewały się, że tam idą osoby, które nie chcą iść dalej na studia i takie… mało ambitne i bez szerokich horyzontów. Cóż okazuje się, że jest inaczej. Nie wstydzę się, że byłam w technikum, uwielbiam to podkreślać i jestem z tego dumna. Wiem, że w wielu miejscach pracy wymagane jest wykształcenie wyższe, sama takowe posiadam. Uważam jednak, że większość swojej wiedzy zdobyłam właśnie w technikum i w pracy. Wiem, że wiele osób chce iść na studia, pożyć po studencku. Fajnie, jeżeli macie taką możliwość. Wiem też, że nie wszyscy kończą studia. Technikum daje zawód, umiejętności i wiedzę. Liceum – nie. Oczywiście są zawody, które wymagają wyższego wykształcenia. Jeżeli wiecie, że chcecie być lekarzem, prawnikiem, programistą, psychologiem, to może faktycznie odpuście sobie technikum. Jednak w sytuacji, kiedy nie wiecie co zrobić dalej, może warto mieć jakiś fach w ręku. Ja Wam z całego serca polecam technikum ekonomiczne – może nie będziecie po nim od razu super księgową, ale jeżeli wpadnie Wam do głowy pomysł na własną firmę, to myślę, że nie będziecie mieć problemu, aby ją prowadzić, całą papierologię będziecie znać. Poczytajcie sobie również ile może zarabiać mechanik samochodowy, elektryk, krawcowa, dietetyk. Zawód to bardzo ważna rzecz! To jest coś co może Was wyróżniać na rynku pracy pośród tysięcy absolwentów uczelni wyższych.
Na potrzeby tego tekstu zmienię imiona bohaterów, bo nie chcę, żeby ktoś zaraz prześwietlał moich znajomych i próbował przypasować ich do tego do warsztatu Marcina. Polecił mi go inny znajomy, który chyba nie wiedział, że z Marcinem się znamy. A może znaliśmy, bo od czasu szkoły podstawowej los nie rzucił nas na siebie więcej niż jeden raz w kolejce do kasy w jakimś sklepie. Marcin ma ten warsztat od 10 lat i całkiem nieźle mu się wiedzie. Ma wielu klientów, sporo z polecenia, a najlepszym dowodem niech będzie zawalony furami podjazd do garaży i nie najkrótsze terminy oczekiwania. Nawet po facet ten warsztat dekadę, kasę uzbierał, będzie inwestował w rozbudowę biznesu. Postawi dom dla siebie i rodziny. Czego chcieć więcej można zapytać? Gość ma fach w ręku, a w dodatku należy do tej grupy mechaników, którzy potrafią coś więcej niż wymiana części starych na nowe. Wielu może mu zazdrościć pewnego biznesu, bycia dla siebie szefem i zagwarantowanej ciągłości zatrudnienia – bo nie zapowiada się, aby za naszego życia samochody miały przestać się psuć i wymagać interwencji gościa w brudnych ogrodniczkach. Już dawno wróciłem od mechanika, ale ten Marcin nie chce mi wyjść z głowy. A to dlatego, że pamiętam jaki był w szkole. Często rozkojarzony, nienajlepsze stopnie – to bardzo delikatnie powiedziane – masa uwag w dzienniku i zagrożenie niezdania do następnej klasy przynajmniej kilka razy w czasie, jak razem się też dobrze taką scenę, kiedy nauczyciel historii wyciągnął Marcina na środek klasy i zaczął go przepytywać. Marcin się pomylił i podał zły fakt do daty, o którą zapytał nauczyciel. Belfer wyczuł potencjał na żarty i zaczął podpowiadać Marcinowi złe fakty, a Marcin dopowiadał resztę. W ten sposób powstała alternatywna historia Polski, w której wszystkie fakty zostały wymieszane. Ubaw po pachy. Cała klasa zwijała się ze śmiechu, pedagog był dumny z siebie, że sprawdził się w roli kabareciarza. Marcinowi nie było do śmiechu, ale wtedy (chyba) nikt się tym nie przejmował. Ja ten gość, którego brak wiedzy i talentu w jakichś tam tematach był powodem do żartów uczniów i nauczycieli, ma własną firmę, która wiele lat utrzymała się na rynku – a jaka to sztuka wie tylko ten, kto również prowadzi biznes – dobrze prosperuje i stale się rozwija. Kasa idzie na inwestycje, rodzina ma zapewniony dach nad głową, a i do garnka jest co włożyć. Wracając od mechanika minąłem centrum handlowe. W tym centrum pracuje moja koleżanka z innej szkoły. Dajmy na to, że nazywa się Magda. Magda ma CV dłuższe od Marcina. W jej życiorysie jest kilka szkół, dwie uczelnie wyższe i masa pracy dorywczej oraz stałej. Niestety nie jest to praca, której można zazdrościć. Magda obskoczyła już wszystkie centra oraz galerie handlowe w mieście i nie ma chyba drogerii, w której nie sprawa, bo dziewucha głupia nie jest. W liceum miała same piątki, świadectwo z paskiem i ogólnie takie klimaty. Jeździła na różne olimpiady - na bank z fizyki i chemii, ale pewnie było tego i co? Nie pykło. Świadectwa z paskiem, dwie uczelnie i masa wiedzy oraz ramię obolałe od poklepywania przez nauczycieli nie pomogły w życiu. Zabrakło szczęścia? A może sprytu? Nie wiem. Zanim dojechałem do domu minąłem jeszcze punkt firmy świadczącej usługi kurierskie. Tam pracuje moja inna znajoma ze szkoły. Alicja razem z Magdą dawała czadu na olimpiadach z fizyki, chemii i chyba z biologii. Była prymusem, a po liceum poszła na studia związane z bio-chemem (nie pamiętam jakie).Kiedyś ją spotkałem w pociągu, siedziała z koleżankami z roku i rozmawiały o badaniach, o DNA i innych rzeczach, których nie rozumiałem, i nie rozumiem do teraz. Czułem się wręcz niekomfortowo i głupio, bo miałem poczucie, że obok siedzi ktoś lepszy. Ktoś, kto ciężką pracą zdobędzie w życiu o wiele więcej ode czas temu dostawca nie zastał mnie w domu i rzucił awizo. Poszedłem je odebrać, a w punkcie obsługi pracowała Alicja. Zamieniła mikroskop i badania nad DNA na pieczątkę i stos ją poznałem i przywitałem się, odpowiedziała tylko: - Cześć. Nawet nie pytaj, co tu robię. Spotkałem ją w tym miejscu jeszcze kilka właśnie myśli chodzą mi dzisiaj po głowie. Zastanawiam się, co poszło nie tak, dlaczego plany niektórych, dobrze zapowiadających się karier legły w gruzach. Ale zastanawiam się też dlaczego system edukacji i postawa nauczycieli promuje studiowanie, zamiast zyskiwanie realnych umiejętności i fachu w ręku. Szkoły zawodowe i technika traktowane są jak coś gorszego. Jak miejsce, do którego idą ci w życiu chyba nie chodzi o to, żeby za wszelką cenę pchać się tam, gdzie ponoć idą lepsi. Myślę, że ważniejsza jest zaradność, posiadanie umiejętności oraz talent, który pozwoli na ich odpowiednie wykorzystanie. To w zasadzie mógłby być koniec tej historii, ale… Pamiętacie nauczyciela, który ośmieszył Marcina przed całą klasą? Kilka razy widziałem go, jak wracając ze sklepu, z bardzo skromnych zakupów, zatrzymywał się przy śmietniku, żeby przeszukać powie, że to karma. Ale to chyba jest po prostu Jeśli zastanawiasz się, co ten wpis robi na Spider’s Web i co ma wspólnego z technologiami, to odpowiadam: też zadaję sobie to pytanie prawdopodobnie niewiele.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Bosski14 15 Nov 2012 19:38 6417 #1 15 Nov 2012 19:38 Bosski14 Bosski14 Level 9 #1 15 Nov 2012 19:38 Cześć W tym roku kończę gimnazjum i zastanawiam się nad wyborem szkoły, a mianowicie Technikum Elektryczne. Mam kilka pytań z tym Technikum związanych: Czy jeżeli mam "luki" w wiedzy z gimnazjum to czy warto tam się wybrać? Czy jeżeli miał bym praktyki to czy sobie poradzę? Czy to jest opłacalny zawód? Czy tam najbardziej potrzebnymi przedmiotami są matematyka i fizyka? PS: Sory jeżeli ten temat nie tutaj i za to, że to mój drugi taki sam temat. #2 15 Nov 2012 19:54 INTOUCH INTOUCH Level 30 #2 15 Nov 2012 19:54 Bosski14 wrote: Czy jeżeli mam "luki" w wiedzy z gimnazjum to czy warto tam się wybrać? Czy jeżeli miał bym praktyki to czy sobie poradzę? Czy to jest opłacalny zawód? Czy tam najbardziej potrzebnymi przedmiotami są matematyka i fizyka? Ad 1. Jeżeli szybko będziesz umiał szybko luki nadrobić. Ad 2. Żeby nie zaliczyć praktyki to trzeba naprawdę chcieć to na własne życzenie. Ad 3. Nie w Polsce. Ad 4. TAK! #3 15 Nov 2012 20:03 Bosski14 Bosski14 Level 9 #3 15 Nov 2012 20:03 Co do Ad 3. Tzn jakie są średnie zarobki? #4 15 Nov 2012 20:05 19barti78 19barti78 Level 15 #4 15 Nov 2012 20:05 Bosski14 wrote: W tym roku kończę gimnazjum i zastanawiam się nad wyborem szkoły Cokolwiek wybierzesz to i tak w przyszłości stwierdzisz, że jakbys miał możliwość ponownego wyboru - wybrałbyś jednak coś innego... Luki - lukami, praktyki - praktykami - wszystko do nadrobienia i zaliczenia - zastanów się tylko czy naprawdę chcesz to robić.... #5 15 Nov 2012 20:06 bartek_p bartek_p Level 31 #5 15 Nov 2012 20:06 Czy warto to przekonasz się za 10 lat Nie znam nikogo kto nie zaliczył Tak, W Polsce się tak jakoś przyjęło, żeby narzekać na zarobki ( z resztą na wszystko inne też) Jak będziesz chciał się rozwijać i po kilku latach pracy będziesz lepszy niż inni to zapewniam Cię, że nie będziesz narzekał na zarobki, prędzej na brak wolnego czasu. Po za tym Technikum to dopiero początek, jak skończysz studia, podejrzewam, że do tego czasu już będziesz wiedział którą ścieżką iść. TAK przez duże M i duże F . Ale nie ma co panikować #6 15 Nov 2012 20:09 Bosski14 Bosski14 Level 9 #6 15 Nov 2012 20:09 bartek_p Ad 3. Zapewniam cię, że nie planuję iść dalej po Technikum do żadnej szkoły. Ad 4. Z matematyki mam 4 a z fizyki mam 3, ale postaram się mieć też 4. #7 15 Nov 2012 20:11 zbich70 zbich70 Level 43 #7 15 Nov 2012 20:11 Bosski14 wrote: jakie są średnie zarobki? Link #8 15 Nov 2012 20:20 INTOUCH INTOUCH Level 30 #8 15 Nov 2012 20:20 Bosski14 wrote: Ad 4. Z matematyki mam 4 a z fizyki mam 3, ale postaram się mieć też 4. Nie chodzi, o to żebyś miał to 4, tylko żebyś umiał na to 4. Ocena nauczyciela jest zawsze oceną subiektywną. #9 15 Nov 2012 20:26 mrst mrst Level 18 #9 15 Nov 2012 20:26 Jak się tym interesujesz to myślę że będzie to dobry wybór. Zawsze lepiej mieć to wykształcenie w jakimś kierunku niż ogólne. Ja się też kierowałem zainteresowaniami i wybrałem szkołę o profilu technik elektryk i np praktyki dla mnie to był banał. Tylko ważne żeby przyłożyć się trochę z przedmiotów zawodowych żeby zdać egzaminy zawodowe. #10 15 Nov 2012 20:28 INTOUCH INTOUCH Level 30 #10 15 Nov 2012 20:28 Bosski14 wrote: Z fizyki sporo rzeczy "kumam", a matematyka to Pikuś ;] Skoro tak to rozwiąż proste zadanie √(-1)= #11 15 Nov 2012 20:39 Bosski14 Bosski14 Level 9 #11 15 Nov 2012 20:39 Jeżeli dobrze pamiętam to pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. #12 15 Nov 2012 20:43 zbich70 zbich70 Level 43 #12 15 Nov 2012 20:43 Bosski14 wrote: pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. Wszystko przed Tobą. Link #13 15 Nov 2012 20:47 Bosski14 Bosski14 Level 9 #13 15 Nov 2012 20:47 Takiego czegoś jeszcze nie braliśmy #14 15 Nov 2012 20:56 INTOUCH INTOUCH Level 30 #14 15 Nov 2012 20:56 Bosski14 wrote: Takiego czegoś jeszcze nie braliśmy To będziecie brać na elektrotechnice. #15 15 Nov 2012 21:54 bartek_p bartek_p Level 31 #15 15 Nov 2012 21:54 Szkoda że z góry zakładasz , że nie będziesz chciał iść do żadnej szkoły po technikum. W tej branży, akurat im masz wyższe wykształcenie tym się mniej fizycznie napracujesz. Samo pojęcie Elektryka jest ciekawe, a tym ciekawsze im je bardziej odkrywasz. Skończysz technikum to uświadomisz sobie, że jest coś takiego jak automatyka, robotyka itp. a zarobki rosną wraz ze skomplikowaniem tematu. #16 15 Nov 2012 22:08 Darom Darom Electrician specialist #16 15 Nov 2012 22:08 Witam Zawracają Ci głowę. Słusznie napisałeś, że pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. A co do wyboru zawodu - jak będziesz się interesował dziedziną, którą wybrałeś, będziesz w niej dobry, to dokładając trochę sprytu, obrotności i będziesz zadowolony. Obiektywnie jednak patrząc zawód elektryka nie należy do tych najlepiej płatnych. Co do wykształcenia zgadzam się z moim przedmówcą kol. Bartkiem. pzdr -DAREK- #17 15 Nov 2012 22:40 zbich70 zbich70 Level 43 #17 15 Nov 2012 22:40 Jest lepsza opcja: technikum gastronomiczne plus studia na wydziale europeistyki. I niezłe dochody na zmywaku w UK. #18 15 Nov 2012 23:44 andrefff andrefff Level 36 #18 15 Nov 2012 23:44 Darom wrote: Słusznie napisałeś, że pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. Jak to nie może być: x²+1=0 #19 16 Nov 2012 00:00 bartek_p bartek_p Level 31 #19 16 Nov 2012 00:00 Jeszcze kwestia definicji słowa "opłacalny". Ważne jest jeszcze to żeby robić to co się lubi, dużo łatwiej się pracuje #20 16 Nov 2012 00:21 Katoo Katoo Level 17 #20 16 Nov 2012 00:21 Ciesz się że masz wybór bo ja go nie miałem i musiałem iść do ogólniaka tego samego co siostra ...;/ Jak chciałem iść do to mi zabronili... A elektryka i elektronika mnie fascynuje teraz po godzinach po pracy czytam książki z programowania mikro kontrolerów tyle mi zostało. A jak na studia poszedłem na energetykę to juz było pod górkę ze strony moich rodziców. Nie wahaj się ! Na pewno ci się to przyda w przyszłości ,a to co się nauczysz nikt ci nie zabierze. Nie pożałujesz wyboru pracę praktycznie wszędzie znajdziesz. Potem tylko na studiach uderzyć w odpowiednią gałąź . Pozdro #21 16 Nov 2012 11:01 User removed account User removed account User removed account #21 16 Nov 2012 11:01 To zalezy od ciebie - jesli interesuje cie ten obszar to wlascwie nie pytalbys sie bo byloby to automatyczne, jesli zas nie czuejsz specjalnie by bylo to interesujace to mozep omysl nad czyms co lubisz - nie ma wiekszego dramatu dla osoby pracujacej niz wykonywac prace ktorej sie nie lubi... #22 17 Nov 2012 23:07 User removed account User removed account User removed account #22 17 Nov 2012 23:07 pandy wrote: nie ma wiekszego dramatu dla osoby pracujacej niz wykonywac prace ktorej sie nie lubi... A poza tym, żeby być dobrym w tym, co się robi - to trzeba to lubić. #23 22 Nov 2012 16:47 Bosski14 Bosski14 Level 9 #23 22 Nov 2012 16:47 Witam! Chciałbym się dowiedzieć czy lepiej pójść do Zawodówki na Elektryka i mieć wiedzę praktyczną i teoretyczną czy może lepiej pójść do Technikum na Elektryka i mieć wiedzę teoretyczną a nie mieć praktycznej? #24 22 Nov 2012 16:48 13adam13 13adam13 Level 29 #24 22 Nov 2012 16:48 Zależy do jakiego technikum pójdziesz, w technikum też masz praktyki . #25 22 Nov 2012 16:52 Bosski14 Bosski14 Level 9 #25 22 Nov 2012 16:52 No niby tak, ale moim zdaniem więcej się nauczę wiedzy praktycznej w Zawodówce. #26 22 Nov 2012 16:53 qadam12 qadam12 Company Account Level 27 #26 22 Nov 2012 16:53 tam gdzie dobrze uczą języków obcych. #27 22 Nov 2012 16:56 Bosski14 Bosski14 Level 9 #28 22 Nov 2012 16:58 Bartq1995 Bartq1995 Level 11 #28 22 Nov 2012 16:58 Moim zdaniem w zawodówce nauczą Cię co i jak, ale nie dlaczego. W technikum dłużej posiedzisz ale wiesz co, dlaczego, jak i po co. Ot moje zdanie. #29 22 Nov 2012 16:59 qadam12 qadam12 Company Account Level 27 #29 22 Nov 2012 16:59 W kraju jest ciężko,elektryków uważają za kogoś kto tylko chce wyłudzić kasę ,bo przecież każdy potrafi...praca ciężka a kasa cieniutka . #30 22 Nov 2012 17:04 Akrzy74 Akrzy74 Meritorious for the #30 22 Nov 2012 17:04 Bosski14 wrote: Dlaczego? Ucz się, ucz, ja wiecznie żył nie będę, więc może zajmiesz moje miejsce na elektroda pl. A teraz poważnie- scaliłem dwa tematy zamiast przenieść do kosza jeden z nich! Nie radzę pytać trzeci raz...